Antydepresja czat.onet.pl

Troche tekstów "czułego wojtka" :)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Antydepresja czat.onet.pl Strona Główna -> Poezja, proza, nasza i cudza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga




Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny sl

PostWysłany: Pon 14:05, 09 Lut 2009    Temat postu: Troche tekstów "czułego wojtka" :)

Artyści się często rozwodzom to i oni sie rozwiedzom.
A u mnie w łikend był zjazd wszystkich byłych męrzów mojej szustej rzony. Tesz byłej. Razem było jakieś 40 osub, bo niektórzy byli męrzowie przyszli ze swoimi siudmymi rzonami oraz dziećmi z piątego małżeństwa. Dla mojej szustej rzony ja byłem siudmym męrzem, ale np. jej czwarty mąrz przyszedł ze swoją piątom rzoną, dla kturej on z kolei był męrzem czwartym. Łapiecie to? Dziecko z kolei pochodziło z jej czeciego małrzeństwa z facetem dla kturego ona była piątom rzoną, zaś jej drugim męrzem był trzeci mąrz mojej czwartej rzony. Tak na kszysz No cósz, my artyści często wietrzymy swoje życie prywatne. Było wesoło, bo zazdrośnicy bili się po gębach i wyruwnywali stare rahunki, pacyfiści przechodzili na ty, a nudziarze i samotnicy suszyli butelki z mojej elitarnej winiarni. Potem liczyliśmy, kto z nas jest największym rogaczem tzn. kto najwięcej razy został stuknięty w pororze. Okazało się, że zwycięsca dostał w rogi 23 razy. Dostał w nagrodę statuetkę jelenia z bardzo durzym pororzem. Potem my gadali o życiu. Pierwszy mąrz mojej szustej rzony jest galwanizerem i aktualnie kosi kasiorkę na Wyspach. Ma dopiero drugom rzone, ale on dla niej jest czwarty. Wychowują trzech dzieci: jego z pierwszego związku oraz jej z drógiego i czeciego. Czwarte jusz w drodze ale jusz z kolejnym, piątym przyszłym męrzem. Jej drógi mąrz jest (tzn. mojej szustej) jest kominiarzem i dlatego dziecko urodziło im się czarne. Mąrz namber 3 to wzięty i szanowany kolekcjoner monet wspułczesnych czyli po prostu rzul spod sklepu. Rozpił się przy czwartej rzonie, kturą odbił przyrodniemu bratu z dwónastego związku (!) swojego ojca. Znowu czwarty to bardzo w porządku ochroniarz z wielkim barami (miseczki 310D!), ktury tesz ma czarne dziecko, choć nigdy nie był kominiarzem. Ale to pewnie dlatego, że nosi czarny mundór. Piąty był na poziomie, bo handlował poziomicami dla muraży. I dopiero szusty to był perełka - JA! Potem sobie znalazła siudmego, ale nie dojechał, bo aktualnie siedzi. Za alimenty, bo ma dzieci z czterech popszednich małżeństw oraz jednego konkóbinatu. Była nawet moja dróga rzona, bo się okazało, rze jest teraz czwartom rzonom tego kominiarza, co ma czarne dziecko i był drógim męrzem mojej szustej rzony. Ona z kolei była przez rok trzeciom konkubiną tego, co teraz siedzi. Znowu ten przyrodni brat, pszes którego rozpił się siudmy mojej szustej poznał teraz curke tego galwanizera, ktura jest curką pierwszego męrza mojej szustej z drugą dla której jest czwarty, a świadkiem będzie ta z trzeciego.Księrzniczka jak to usłyszała to poszła w szoku po liczydło. No i poderwał ją ten, co handluje poziomicami i ma dziecko z tom szustom. Jak by coś z tego wyszło, to ta moja szusta zostałaby moim szwagrem. Jak się okazuje morzna być w jednej osobie kominiarzem, konkubentem i bratowom. Bo ten, co siedzi, to ma brata i on startuje do rzony tego drugiego czyli kominiaża. Ale na boku kręci z tą rzoną rzula. I jak coś z tego wyjdzie, to nawet ja się nie połapię. Mnie tylko zastanawia - co na tej imprezie robił barczysty Mużyn i dlaczego z większością pań był na ty i w durzej połufałości?

[link widoczny dla zalogowanych]

Gives thy a finger Gives thy a finger Gives thy a finger Gives thy a finger


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga




Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny sl

PostWysłany: Pon 14:08, 09 Lut 2009    Temat postu:

Obecne kobiety są śmieszne i strasznie nie wdzieczne. Myślą że to one sa pępkiem świata i to one są zdolniejsze.Co wiecej coras wieksza liczba kobiet uwarza ze merzczyzna jest zupełnie nie poczebny.Feministyczne pisma typu Elle ośmieszajom merzczyzn robiąc z nich kretynuw .Feministki wrecz uwarzajom merzczyzn za gorszom rase.Kobitki jakie wy jestescie śmieszne i nie wdzięczne, gdyby nie my merzczyzni to żyłybyście w jaskiniach. Wszystko co jest obecnie zawdzięczacie TYLKO i wyłącznie merzczyzną, bo kto wymyślił kompy ,internet,TV,komurki, samochody , samoloty, całom telekomunkikacje, kto był na księrzycu ?? kobieta??.Wszystko zawdzięczacie merzczyzną prawda jest taka ze nawet suszarki do włosuw nie miałybyście bo prąd elektryczny wymyślił Amper - merzczyzna.Zresztom nawet w całkiem kobiecych dziedzinach jak np. fryzjerstwo czy kulinaria najlepsi sa merzczyzni.Jest jakas dziedzina życia w kturej kobiety sa bes konkurencyjne?? Nie ma. No chyba że sa leprze w zdradzaniu. Wiec radze wam pod tulić ogonek i poszukać sobie opiekuna i przewodnika jesli takiego nie macie.

Curka mojej ksierzniczki Lukrecja ( 14 lat) pyta sie mamy - mamo a co czeba zrobić żeby być ,,gwiazdom,,? Ona jej muwi - musisz cureczko durzo przekliknać i być troche wulgarna dla wiekszości społcześtwa. Acha curka od powiada. Tzn. że jak będe przeklinała to tesz zrobie z siebie takiego gupa jak Doda? - Tak cureczko. Curka na to - to ja bede przeklinała. - lepiej tego nie rub muwi ksierzniczka. Czemu? pyta sie curka jej. -bo widzisz musisz przeklnąc i o tym musza napisać w fakcie lub innej gazecie a naj lepiej jak by to pokazali gdziec w TV. Curka dalej muwi -to nie musze nagrywac rzadnej płyty żeby być ,,gwiazdom,,? - ale tylko jednom żeby ludzie mysleli że ty spiewasz a nie grasz wariata - muwi ksierzniczka. Potem curka muwi jej - to wystarczy że bedziesz przeklinac i smiac sie z ludzi to bedziesz ,,gwiazdom,,?Ksierzniczka muwi że tak -bedziesz wtedy taka gwiazda jak Hilton lub Britnej. Curka muwi - acha. Co do potencjału Dody. Nie wystarczy miec potencjal w glowie. Ja mam potencjal ale gdzie indziej. Dziewczyny wiedzom gdzie. Teraz nie liczy sie co masz w glowie tylko liczy sie co masz TAM.

Rolling eyes Rolling eyes Rolling eyes Rolling eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga




Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny sl

PostWysłany: Pon 14:11, 09 Lut 2009    Temat postu:

Tak Kukulska jest podobna do mojej 4 bylej żony. Pierwszom żone miałem z Internetu. Drugom tak samo i następnom tesz. Tylko ksierzniczke poznałem na żywca bo w tym czasie był remont sieci. Pierwszej żony szukałem strasznie dugo. Dałem se najpierw w wyszukiwarce wiek 18-24 lata, bo chciałem mieć nowy model. No i szukam, szukam i nic ciekawego nie ma. Dopiero 66-ta kandydatka mi się spodobała. Była boska. Ale odżuciłem ją, bo była z Koszalina. Za daleko, bo ja mieszkałem wtedy w centrum Łodzi i nie miałem jeszcze porszaka tylko jeździłem PKS-ami. Za daleko. Po puł godzinie dalszego szukania znalazłem kolejne cacko, ale okazało się że ma nogi za krutkie. Na sam koniec trafiłem istne cudeńko, ale okazało się że do niej miał bym PKS z przesiadkom to mi nie pasowało. Nie miałem wyjścia. Z bulem serca dałem przedział 25-36 lat. Kliknołem i najpierw wyskoczyły mi same pączki. Zwróciłem uwagę na jedną laske z durzym dekoltem. Dzieło sztuki! Ale co sie okazało? Że jest z Koszalina. No to szukam dalej. Pacze jest. Ale to zdjecie coś kurcze nie pokazuje twazy tylko inną tesz pucowatom część ciała. PKS do niej mi pasował idealnie ale ona szukała pary. Trudno. Pogodziłem sie z tym ze musze dać przedział 36-45. Warte uwagi były tylko tszy panie, ale z tego dwie z Helu i jedna z kujawsko - pomorskiego, gdzie jusz całkiem PKS-y nie dojerzdżały. Jusz z tego wszystkiego miałem się przeprowadzić do Koszalina, gdzie jak się okazało mieszka cały polski miud, ale zauwarzyłem że jest przedział 50 i więcej. No to kliknołem. Tam się okazało, ze do wszystkich autobus mi pasował, ale one mi nie pasowały, bo ja miałem wtedy 19 lat. I dopiero na samym końcu znalazłem bardzo zadbanom kobiete co miała 55 lat ale wyglądała na więcej. Miała za to dobry makijasz i figurę. No nic - paczę na roskład jazdy - pasuje! Wysłałem jej maila z kwiatami i umówiłem się na niedzielę. Pojechałem, w realu wyglądała w miare do wyczymania no to się jej oświadczyłem i zaprosiłem do domu, żeby poznała rodzinę. Na koniec zaprowadziłem ją do babci i okazało się, że to jej młotsza siostra, co jej zaginęła w czasie wojny. Dalej jusz nie będe pisał co się działo. Potem wszedłem na neta i se wybrałem żonę na chybił trafił. Fakt ze była podobna do Ozi Ozborna, ale za to PKS miałem idealnie do niej. Byłem z nią rok a potem się rozwiodłem bo kupiłem se pierwsze ałuto i jusz legalnie mogłem śmigać do Koszalina. Napisze wam kiedyś o moich podbojach w tym i innym mieście.

Smile Smile Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga




Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny sl

PostWysłany: Pon 14:12, 09 Lut 2009    Temat postu:

Jak mialem 14 lat to zakochalem sie w podobnej do Głogowskiej tylko że ona miala wtedy 22 lata. Nie chciała najpierw ze mną chodzić, bo jej było wstyd kolerzanek, ale potem się przełamała. Ja jusz wtedy miałem gadane i pod biłem ją tym, ze cytowałem jej wiersze miłosne Pszerwy - Tet -Majera. Ludzie z nas się śmiali, tzn. z niej. Chyba mi zazdrościli że ja jako małolat śmigalem z taką lufom. Ale wtedy umialem z kleic calego modelaża i tym jej zaimponowalem, dlatego ze mną chodziła. Ale ja tesz nie miałem łatwo. Jak chcieliśmy jechać na zabawe, to musiałem ją wieść rowerem na ramie, wstydzilem sie bo mialem krutkie i chude nogi dziecka. Musiałem nie źle pedałować, żeby dojechać. Potem nie chcieli mnie na zabawy wpuszczać, bo byłem za mały. A naj gorzej było, jak mi ktoś chciał ją od bić. Ja się bić nie mogłem bo 14 - latek nie umie. No to zastempował mnie dziadek. Dziadek dobrze lał z tzw. norzyc, więc wszystkich konkurentuw roz ganiał. Jak mnie nie chcieli wpuścić na zabawe, to zawsze miałem w kieszeniach resoraki i bawiłem się nimi przed salom. Nawet wolałem to nisz tańczyć, bo byłem krutszy nisz jej noga.W końcu doszło do tego, ze zaczeła się podobać mojemu dziatkowi, ktury był w sumie dość młody i wolny. On jej imponował tym, ze miał golfa takie ałto, telewizor kolorowy i płaszcz z lateksu, a ja miałem tylko kolekcje resorakuw, wierze bes pilota i telewizor biało-czarny w swoim pokoju. Poza tym z dziatkiem mogła się napić kawy albo piwa a ze mną tylko vibo witu. No i wyszed problem, kto ma się z dziatkiem bić w moim imieniu. Sam ze sobom nie chciał. W końcu zaproponował taką ugode ze ja bede jej oficjalnym narzeczonym, ale puki nie osiągne pełno letności, to tą dziewczynom zaopiekuje się... dziadek. Dziadek niestety był lekko duchem i po dwuch latach pszechulał ją w karty albo oddał za długi nie pamiętam. Ona potem pisała do mnie z drugiego końca Polski, ze tęskni ale kontakt się urwał, bo ja wtedy nie umiałem wysyłać listuw, bo nie sięgałem brodom do okienka na poczcie. A poza tym za komuny nie szło kupić kopert w sklepie. Odezwała się ponownie dopiero dwa lata temu. Umuwiliśmy się na kolacje w baże mlecznym. Nie poznała mnie ani ja jej. Ale wypiękniałeś - powiedziała za chwycona. I wreczyła mi Vibo Wit. Ja jej niestety nie mogłem powiedzieć, ze wypiękniała, bo tak: urusł jej wąs, zrobiła sobie trwałom na tzw. baranka, urosły jej bicepsy, zrobiła się garbata, obie jedynki miała bronzowe i co najgorsze - urzywała komurki z antenkom, a w uszah nosiła wate. Wyglądała gożej nisz bufetowa w tym baże mlecznym. Jak ją zobaczyłem, to muwie: zaczekasz tu na mnie z 5 minut? Tylko skocze do kiosku. A ona, ze ok. I jak wydarłem z tego baru, tak nigdy nie wruciłem. A ona jechała na to spotkanie 400 km pociągiem. Ale cusz, lajf jest brutal.

Weedman Weedman Weedman


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga




Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny sl

PostWysłany: Pon 14:15, 09 Lut 2009    Temat postu:

Nastolatki upodobujom sie do Dody a potem po deptaku chodzom blaszki. A tak wygląda życiorys statystycznej blachary
Na podstawie badań Instytutu czuły Wojtek Ęt Kąpany sporządziłem życiorys statystycznej polskiej blachary. Czytajcie go uwarznie, bo być morze i ty jesteś blaszką a nie wiesz jeszcze o tym.
0-2 lata - wtedy blacharka nie wyrużnia się jeszcze. Jak karzde dziecko ryczy, robi w pampersy. Mamusia ani tatuś nie wiedzom jeszcze, jakie ziułko sobie hodują i nieszczęście na starość.
2-5 lat - Blacharka powoli wchodzi w swoją skurę. Jest lekko pósta bo chodzi w sukniach i szpilkach mamy. Jusz zaczyna gupio gadać. Śpi z misiem i wykazuje rórzne inne dewiacje.
5 - 10 - Do szpilek dochodzi szminka mamy i jej tani dezodorant. Blaszana osobowość krystalizuje się. Blacharka pozuje przed lustrem i udaje damę. Tódziesz aktorkę, piosenkarkę.
10 - 15 - pierwsze symptomy zagrorzenia blachą. W głowie pusto, gra na komputerach i ogłasza się w internetowych randkach, dodając sobie lat. Zaczyna się wymiana sms-ów z chłopakami z beemek.
15 - 20 - Blacharska inicjacja. Zaczynają się imprezy, wystrzyrzeni chłopcy w dresach i bunt mamy. Blachara ma to gdzieś i pyskuje. Jusz kombinuje jak zwiać z domu. Na ciąga starych na rórzowe sweterki i kozaczki w ćwiekach. Eksperymentuje z fryzurą na balejasz albo pasemka. Chłopakuw naciąga na doładowanie karty. Potrafi im napisać 200 sms-uw dziennie. Ale chłopaki stawiają warunki. Coś za coś. Wtedy blacharki przed wcześnie wchodzom w dorosłość.
20 - 25 - Rozkwit blacharzego żywota. Imprezy, chłopaki, komurki, drinki i beemki. Blacharki żyją wypasem, kulem, odlotem, jazdom i masakrom. Najbardziej pechowe zachodzom w macierzyństwo i tu się kończom. Bardziej fartowne chulają, a jak się malujom rano to sobie nucą `jusz dosyć świat nie jest zły' albo `nie zła dżaga z ciebie jest' albo `ciugewer' z pomarańczy czy tam mandarynki. Blaszki nie idą na studia tylko do chłopakuw z beemek. Razem imprezują w knajpach albo jarajom dżointy. Noszą mini oraz eksponujom swą cielesność. Nabierząco rozładowują wygolonych chłopakuw. Chłopaki w PIT-ach wykazują zerowy dochód. Mieszkajom z mamami i pucują chrom w swych 21-letnich furach, kture nazywają kolumbrynami.
Poprzez sms-y dogadują się ze swoim toważystwem, gdzie w łikend szykuje się dobra impra. Na imprę szykują się 3 do 5 godzin. Pasemka, włoski, szpileczki, szmineczka. Niezapomniane przejarzdżki nocne beemkami. Szał i okrzyki. Mają świat u stup.
25 - 30 - krzywa życiowa spada. Przewarznie pojawiajom się dzieci bes tatusiuw. Młode mamusie nie są atrakcyjne dla łysych z beemek na imprezy. Dzieci podrzucane są babciom, blachy wdychają ostatni łyk wolności i nocnego luzu. Piją więcej nisz kiedyś, głownie po to, by zatopić codzienność. Wypierajom je młodsze blachy. By sprostać konkurencji nieletnich jeszcze bardziej się ćwiekują, tatuują i idą w ostre kolory. Są łatwiejsze. Szukają męrza i opiekuna. Rzadko, bo rzadko ale kturąś przygarnie zmywak z Dub Lina. Te mają szczęście.
30 - 40 -Blacha rdzewieje. Blachary tyją, borykając się z coraz większymi problemami z kasom. Okupujom ośrodki pomocy społecznej. Wyłudzają rórzne zasiłki. Unikają pracy, bo ,,gwieździe,, nie przystoi stać za ladą. Byłe blachary spotykajom się w soboty we własnym gronie. Piją za resztki zapomogi i nażekają na swoje wtopione życie. Mało kturej trafi się nowy facet, ktury je jako tako ustawi. W swoim środowisku traktowane są z pogardą. Jeszcze spotykajom się z męrzczyznami ale coraz to gorszego gatunku. Dostają kużych łapek i celulitu. Ich świetność się kończy.
Zauwarzcie - blachary, by zrekompensować swoim dzieciom porarzkę na starcie, nadają im wyszukane imiona - Andżelika, Lukrecja, Julia, Marika. Chcą im w ten sposób zrekompensować przegrane dzieciństwo i `wyposażyć' je na przyszłość. Synowie przegranych blachar to Keviny, Oskary, Adriany, a głuwnie Patryki. Kolejne porcje kiczu, bo imiona są z cyklu beznadziejnych.
40 -50 - To jusz dramat samotnych matek blachar. Pojawiajom się problemy, bo dzieci dojżewają. Dzieci są krombrne jak mamy w młodości. Nie ma za co żyć, a wydatki rosnom. Nisko wykwalifikowane blachy, przegrywajom nawet walkę o posadę sklepowej. Chodzą do opieki i tam wrzeszczom o zapomogę, wyrzywając się na urzędniczkach. Blachary gorzkniejom i rośnie w nich agresja. Curki blachar zamieniają się w .... blachary. Synowie zaś biorą sterydy i golom się na łyso. Wchodzą w konflikt z prawem. W tym wieku blachary przeklinajom swoje rówieśniczki, dawne `nijakie, sztywne szare myszki', kture teraz mają niezasłurzenie męrzów z pozycją i we flałszowych płaszczach i wypastowanych butach. W ich myśleniu to skrajna niesprawiedliwość. Przeciesz ja byłam ładniejsza od tej gęsi i co mnie spotkało, a co ją?!
50 - 60 - Blachara w TV widzi premiera albo prezydenta. Wyzywa ich od najgorszych, bo myśli, że przez nich ma tak źle. Nazywa ich złodziejami i zdrajcami. Na randkach internetowych prubuje znaleźć mena, myśląc, że ktoś nabieże się na jej krzywom gadkę i na nik ,,mokra19,, Pojawi się czasem jeden i drugi. Przyjedzie z Siedlec, popaczy, wykożysta i... zniknie bes śladu.
60 i + - Wolę nie pisać, bo to prawdziwa trauma. Życie wiekowej blachy to jusz prawdziwa trałma i męka. Stara blaszka jest zmierzła, dokuczliwa, pyskata i wredna. Durzy od setek nawraca się i zaczyna chodzić do kościoła. Przeistaczają się w naj bardziej betonowe dewoty. Są teraz strarzniczkami moralności, piętnują młodych, obgadujom ludzi, wytykajom im złe prowadzenie się. Są oburzone obyczajowością młodych. Mają ostatnią szansę aby zabrylować - w procesjach.
Ten tekst ma być przestrogą dla młodych panien. Wasza młodość, uroda, gładka skura, nie są wieczne. Pracujcie nad sobą, bo inaczej skończycie jak te panie opisane powyrzej. Sam miałem żonę (dokładnie trzecia) o nie prawdopodobnej urodzie. Była boska i prześliczna. Dziś na ulicy woła ode mnie 2 złote, by jej dać na wino, bo chce zabić kolejny bez nadziejny wieczur. A czemu tak skończyła? Bo myślała, że będzie piękna wiecznie. A w głowie miała blachę. Jak większość z was.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga




Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny sl

PostWysłany: Pon 14:17, 09 Lut 2009    Temat postu:

Bylem kiedys foto grafem i nie takie zdjecia sie robiło. mialem super spżęt. nie warzne ze muj aparat kosztowal 25 tys bo nie chodzi o to. ja robilem takie zdjecia że takich nigdy nie porobicie waszymi aparatami kture macie w komurce swojej za zlotuwke. np. robilem takie zdjęcia.... albo nie... inaczej. Przykładowo. Robie zdjecie danej lasencji jakiejs tam nastolatce powiedzmy. Ona jest ubrana na typowom nastolatke czyli trampki, glany, jakis tani sweterek. to taki przyklad bo nie kture chodzom w adidasach. I co sie okazuje. Otusz. Zdjecie wychodzi tak ja powinna byc ubrana nastolatka. Czyli w szpileczkach tudziesz w jakichs leprzych ciżemkach nisz adidaso - trampki. nie ma swetra tylko widac ją w pieknym rzakiecie. Zamiast spodni ma sukienke pieknom niebieskom pod kolor moich oczuw. Mało tego.Zdjecie morzecie czymac w klaseże nie musi to byc klaser po dziatku ale morze to byc klaser po babci. ale do czego zmieżam. Otusz. Zdjecie w takim klaseże morze lerzec nawet 3 tygodnie i nie z żułknie. Ba! morze nawet w nim lerzec 40 lat i tesz nie z żulknie. Takrze reasumując. warto mieć ten super aparat bo morzecie se tesz porobić zdjecia rurznych polskich dziewczyn a i tak zdjecie wyjdzie wam durzo ladniejsze nisz dana dziewczyna stojaca wam przed obiektywem ktura robila przed chwilom zdjecie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Antydepresja czat.onet.pl Strona Główna -> Poezja, proza, nasza i cudza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by Flowers Online.
Regulamin