Autor Wiadomość
Coco
PostWysłany: Pon 9:20, 24 Wrz 2018    Temat postu:

Na to też możesz się zgniewać, na złe decyzję, zdradę, samotność itp.... Może w wyniku tego gniewu, do siebie samego, zdecydujesz coś zmienić, zrobić... z sobą samym? Może warto zacząć iść na siłownie raz-dwa razy w tygodniu, biegać, ew. chodzić na dłuższe spacery? Przestać opychać się ciastkami, słodyczami, napojami sztucznymi... Jak to powiadają - zdrowy duch, w zdrowym ciele... Smile

Tak na marginesie, coś na co przypadkowo wpadłem ostatnio i co może poprawić nam "nastrój": suplementacja siarką organiczną MSM. Do kupienia najtaniej m.in. na allegro w proszku 500 g za 16 zł (starczy pewnie na lata) oraz witamina B3/PP, bo jak okazuje się, "może... dodać pewności siebie", do kupienia w aptece wraz innymi witaminami B np. w Vitaminum B compositum hec (cena ok. 8 zł za 100 tab.). Rolling eyes
2xlol
PostWysłany: Czw 22:47, 20 Wrz 2018    Temat postu:

Gniew na co? Na samotność, na zdradę, na siebie, na głupi zwykły brak drugiej osoby do wygadania? Na złe decyzje w życiu, przez które jestem tutaj? Tego już nie cofnę. Na strach przed podejmowaniem nowych decyzji, bo okażą się równie złe jak wcześniejsze? piip Smile...
Coco
PostWysłany: Pią 12:30, 27 Lip 2018    Temat postu:

To nie zastąpi leków, ale może pomóc i nie jest drogie:

1) Wyciąg alkoholowy z dziurawca, Intractum Hyperici Phytopharm (nie mylić z wyciągiem wodnym), phytopharm. pl/pl/intractum-hyperici-phytopharm, 3-4 razy dziennie, zgodnie z ulotką, koszt ok. 8 zł do kupienia w aptekach

2) kurkuma mielona, do kupienia w sklepach z przyprawami za ok 2 zł (torebka 20 g). Sposób użycia: codziennie rano i wieczorem nasypać ok. 1/3 łyżeczki kurkumy na łyżkę stołową, dodać trochę pieprzu mielonego, dolać olej (najlepiej lniany lub oliwę ale może być i rzepakowy), rozmieszać by się kurkuma rozpuściła i do japy! Smile

3) kwas foliowy (wit. B9), w aptece, cena od 3 zł

4) magnez, np. w postaci Aspargin, w aptece, od 6 zł

Na początek wystarczy. Smile

Jest dużo więcej ziół, korzystnie działających warzyw i owoców (jeść jak najwięcej, najlepiej w postaci surowej). Wcale nie muszą to być egzotyczne i drogie, wystarczy zwykła kapusta, czosnek, brokuły, szpinak, groszek, przyprawy (pietruszka, tymianek...), herbata zielona liściasta, pieczywo pełnoziarniste, itd. które działają korzystnie, łagodne i można to odczuć po paru tygodniach...

Trzeba próbować każdą okazję by odbić się od dna, zapanować nad sobą, zmienić styl życia. Może z jak będzie więcej sił, spróbować trochę sportu - bieganie, siłownia? Jak będzie trochę lepiej, możemy porozmawiać też o tzw. głodówce leczniczej...

Trzym się, mysza, znajdź sił (czasami pomaga np. gniew), trzymam kciuki! Heart
mikaska2
PostWysłany: Nie 19:46, 08 Lip 2018    Temat postu:

Witaj tutaj ... Odstawiłaś leki i to spowodowało Twoją niemoc... pierwsze co trzeba zrobic to umówić się i pójśc do lekarza jak najszybciej. Życie Ci dokopało a to trudniejsze do opanowania. Zacznij więc od swojego zdrowia. Tak jak przymusiłaś się do zajęcia się Dzieckiem tak dla niego zmuś się do zrobienia porządku ze swoim zdrowiem. Odezwij się proszę znów... Bez względu na to jak się będziesz czuła i co zrobisz lub nie.
Mysza
PostWysłany: Sob 0:12, 07 Lip 2018    Temat postu: Proszę pomóżcie

Cześć. Proszę pomóżcie. Choruje na depresję od lipca 2017 tzn mam zdiagnozowaną,leczenie farmakologiczne i psychoteria,było całkiem nieźle dopóty życie znowu mi dokopało. Wpadłam w problemy finansowe do tego w pracy przestoje praca na okord wypłata nie starczyła mi na rachunki. Mam dwoje dzieci. Straszna nerwicę z zaburzeniem rytmu serca,zdrowie siadło. Dostałam zapalenia stawu biodrowego. Nie mam z kim zostawić dzieci żeby iść do pracy niania poszukała innej pracy. Padłam. Fatalnie się czuję, dwa dni leżałam w łóżku roztrzęsiona bez siły żadnych perspektyw pójście do toalety było niemalże niemożliwe,strasznie się pociłam.- powiedzcie mi co to było? Leżałam tak aż mój syn przyszedł mnie odwiedzić bo był na wakacjach u taty, mówił do mnie, żalił się a ja jakbym słyszała ale nie do końca popłakał się i przytulił się do mnie. Jakoś się zebrałam w w sobie pomogłam mu i poszedł a ja płakałam łzy leciały mi ciurkiem nie mogłam nad tym zapanować,pisałam do pokoju dzieci wzięłam album z ich zdjęciami płakałam patrzyłam uśmiechałam się aż zasnęłam. Jakby s czas temu odstawiłam łęk to miało związek z bólem stawu ból był tak potworny że poprostu zapomniałam o nich,jakieś 4tug temu. Nadal czuję się jak wrak człowieka,bez życia , nie chce mi się z nim m rozmawiać nigdzie wychodzić , nie wiem co robić,jak się podnieść a za parę dni wracają moje dzieci do domu. Boję się pomóżcie proszę

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by Flowers Online.