 Wysłany: Śro 16:26, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
| czytam i wracam...
i czytam znów... |
|
| Wysłany: Czw 16:26, 24 Lip 2008 Temat postu: koniec |
|
| Oczywiście mógłbym przepisać jeszcze kilka wierszy Crane'a,
ale pogubiłem się, które już wklepałem, a które nie. Dlatego kończmy ten temat wierszem takim oto Stephena Crane: Trzy małe ptaszki siedziały zadumane Na gałęzi. Przechodził tamtędy jakiś człowiek. Ptaszki trąciły się skrzydełkami. "Jemu się zdaje, że potrafi śpiewać" Orzekły i parsknęły śmiechem. Nie mogły się nadziwić Człowiekowi. Strasznie dziwne były Te trzy małe ptaszki na gałęzi. *** Mi czasem zdaje się, że potrafię rymować, ale pamiętny wiersza zacytowanego powyżej powstrzymuję się od pisania skutecznie, aczkolwiek gdzieś na tym forum jest jeden potworek mojego autorstwa. Ale na jednym się skończyło. Dziękuję. E.O.T. |
|
| Wysłany: Wto 17:49, 22 Lip 2008 Temat postu: |
|
| ...dziękuję Ci | |
| Wysłany: Wto 16:09, 22 Lip 2008 Temat postu: No to jeszcze: "Wojna jest dobra" |
|
| Dalej cytuje Stephena Crane'a, tym razem "Wojna jest dobra".
*** Nie płacz dziewczyno,bo wojna jest dobra. Kochanek Twój wyrzucił dziko ręce w niebo, A przerażony rumak bez jeźdźca pocwałował dalej. Nie płacz. Wojna jest dobra. Chrapliwie grzmiące werble pułku, Małe duszyczki żądne walki, Ludzie dla musztry i śmierci zrodzeni, Niedocieczona aureola unosi się nad nimi, Wielki jest bóg walki, wielki, a jego królestwo To pole , gdzie trup gęsto ściele się po ziemi. Nie płacz dziecino, bo wojna jest dobra. Ojciec Twój runął w żółty dół okopu, Chwycił się za pierś, zachłysnął i skonał. Nie płacz. Wojna jest dobra. Jaskrawa, chyża flaga pułku, Orzeł z czerwono-złotym czubem, Ludzie dla musztry i śmierci zrodzeni, Ukażcie im zalety rzezi I wytłumaczcie doskonałość mordu I pole, gdzie trup ściele się po ziemi. Matko, której pokorne serce jak guzik tkwi Na jaśniejącym gieźle twego syna, nie płacz. Wojna jest dobra. *** Jeśli ten post zostanie "klickiem" pochwaklony , następny wiersz przepisany będzie być może. narka - Herr_M . |
|
| Wysłany: Śro 19:59, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
| ....i mnie się nawet podobają..........a znawccą nie jestem | |
| Wysłany: Nie 21:20, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|||
Proszę bardzo. To mało znany autor, a prawie pogodny. Oto otuchy porcja druga:(autor Stephen Crane): *** Miłosierdzie jest kłamstwem, Igraszką kobiet, fantazją niektórych mężczyzn. Gdy pojawia się sprawiedliwość Przez szatę utkaną z ułudnych pozorów Prześwitują Mury świątyni *** Słyszałem raz, jak gniewne góry Stały w bitewnym szyku, A przeciw nim wystąpił mały człowieczek Nie większy od mego palca. Rozbawiony spytałem tego, co stał obok: "Wygra?" "Jasne" ten rzecze "Jego przodkowie pobili je wiele razy." Wówczas zrozumiałem , jak przydatni mogą być przodkowie- Przynajmniej dla tego człowieczka, który wystąpił przeciw górom. *** Międzygwiezdne przestrzenie, Ciche ogrody pod słońcem, Zachowajcie wasze niedodiężne piękno dla siebie Oszczędźcie memu biednemu sercu światła. Póki ona jest tutaj, W tej najczarniejszej z krain, Nie zwabią mnie Wasze złote dni I srebrne noce. Póki ona jest tutaj, W tej najczarniejszej z krain. Tu pozostanę i tu będę czekał *** A gdybym tak ośmielił się Zatopić czerwony miecz cnoty W moim własnym sercu I zbryzgał zielsko Moją grzeszną krwią, Co dostałbym w zamian? Zamek z ogrodem? Kwitnące królestwo? Co? Nadzieję? To wynoś się z twoim czerwonym mieczem cnoty! *** Wiele pięknych istot W białych świetlistych szatach Mijało mnie na drodze życia. W końcu jedną z nich zagadnąłem: "Kim jesteś?" Lecz ta , jak inne Nie odsłoniła twarzy, A tylko śpiesznie odrzekła: "Zaiste jestem dobrym uczynkiem; Widywałeś mnie często." "Nie w tym woalu" - rzekłem I chociaż się broniła Jednym a nieroztropnym ruchem zerwałem woal Ujrzałem oblicze Pychy Wtedy zawstydzona, odeszła. A ja, gdy pomyślałem chwilkę, Wrzasnąłem na siebie: "Głupcze!" *** No... to była druga dawka poezji Stephena Crane. Może jeszcze coś przytoczę kiedyś, ale nie dziś.- Herr_M jak Łukasz |
|||
| Wysłany: Nie 20:17, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
| Ciekawe...oryginalne...
prawdziwe? |
|
| Wysłany: Nie 15:26, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
Poczytam z chęcią dalej Lukasz 
Lila |
|
| Wysłany: Nie 12:08, 06 Lip 2008 Temat postu: 5 losowych wierszy Stephena Crane'a |
|
| .Jestem tu nowy:
cienki ze mnie "poeta", choć znam gorszych ( np. Mickiewicz) ale znam też lepszych. A ponieważ jestem w posiadaniu tomik Stephena Crane'a to zacytuję coś tego autora. Wiersze są krótkie, więc będzie kilka: *** Na pustyni Natknąłem się na dziką, nagą istotę. Skulona przy ziemi Trzymała w rękach swe serce I chciwie je pożerała. Spytałem:"A dobre to, przyjacielu?" "Gorzkie jest, gorzkie" odpowie "Ale je lubię, Bo gorzkie I -bo moje to serce" *** Stojąc na szczycie wzgórza, Widziałem w dole sforę diabłów, Które biegały i skakały I pławiły się w grzechu. Jeden z nich szczerząc zęby, Zawołał do mnie "Przyjacielu! Bracie!" *** "A grzechy ojców spadną na głowy synów aż do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą" Tedy Cię nienawidzę, Ty złośliwy, Mściwy posągu! Nienawidzę! No, dopełnij swej zemsty Na głowach tych biednych, Ufnych istot: Będzie to czyn godny Ciebie *** Rzesza wielka szła w bezładnej procesji A nie wiedziała dokąd. To wiedziała, że zwycięstwo czy klęska Przypadnie wszystkim jednako. Jeden tylko szedł własną drogą, Ten pobłądził w straszliwym gąszczu. Ostatecznie zmarł w opuszczeniu, Ale mówią, że był odważny *** Młodzieniec w błyszczących szatach Przechadzał się po ponurym lesie. I napotkał mordercę W stroju minionej epoki, Co ważąc w dłoni sztylet, popatrywał groźnie z zarośli, By zaraz na niego ruszyć. Panie - rzecze młodzieniec- Wierz mi, jestem oczarowany, Że jest mi da dane umrzeć W tym średniowiecznym stylu, Jak tego chcą legendy Ach co za radość!" Potem przyjął ranę z uśmiechem I rad umarł. *** Jak Wam sie podobało? To było 5 (ze 100) wierszy autorstwa Stephena Crane. Wybrałem te weselsze, by podnieść Was na duchu. Czekam na entuzjastyczne: "Ja, good , waite" z Waszej strony, to może co jeszcze będzie z mojej strony. No to na razie - Herr_M jak Łukasz. |
|